Wyróżniamy dla typy bielactwa. To wrodzone – czyli albinizm – towarzyszy choremu od narodzin i jest chorobą genetyczną. Dokładnych przyczyn bielactwa nabytego nadal nie znamy, prawdopodobnie podatność na zachorowanie także jest uwarunkowana genetycznie, jednak sporo zależy od prawidłowego działania układu immunologicznego, neurologicznego i metabolicznego. Objawy bielactwa zazwyczaj pojawiają się w okresie dziecięcym bądź nastoletnim – między 10 a 20 rokiem życia.
Albinizm tym różni się od bielactwa nabytego, że poza widocznymi zmianami skóry, rzęs, paznokci i włosów, rozpoznaje się także kłopoty ze wzrokiem, słuchem i nadwrażliwość na światło słoneczne. Bielactwo nabyte cechuje się z kolei niejednolitymi kolorystycznie białymi plamami na skórze, które umiejscowione są w różnych rejonach ciała. Plamy depigmentacyjne najczęściej pojawiają się na twarzy (szczególnie w okolicy nosa, oczu czy ust) oraz na dłoniach, szyi, stopach czy tułowiu. Zdarza się, że odbarwienia powstają w miejscach urazów. Bielactwo wskazuje się także jako jedno z przyczyn przedwczesnego siwienia, łysienia plackowate, cukrzycy, niedokrwistości czy choroby Hashimoto.
Bielactwo nabyte jest chorobą skóry pozbawiającą ją barwnika – melaniny. Melanocyty (komórki odpowiedzialne za zabarwienie naskórka) giną lub nie funkcjonują w sposób właściwy. Powoduje to miejscowe pojawienie się plam, których odcień jest jaśniejszy niż skóry wokół. Zdarza się, że włosy w odbarwionym obszarze także stają się białe. Choroba początkowo objawia się występowaniem niewielkich białych plamek. Wraz z upływem czasu liczba zmian się powiększa, tworząc większe, zlane ze sobą plamy.
Bielactwo nabyte jest chorobą nieuleczalną. Można jednak poprawić wygląd skóry i zminimalizować widoczność plam. Leczenie przebiega pod opieką dermatologa, z wykorzystaniem rozmaitych zabiegów i specjalnych, immunosupresyjnych maści i kremów. W przypadku chorych na bielactwo, niezbędne jest korzystanie z silnej ochrony UV by zapobiec ewentualnym poparzeniom słonecznym. Promieniowanie dociera do Ziemi nawet w pochmurny i chłodny dzień, należy więc zawsze, bez wyjątku, stosować produkty z SPF minimum 30.
Bielactwo nabyte to często bardzo wrażliwy temat, w szczególności dla osób borykających się z tą przypadłością. Jak na razie nie udało się wypracować metody, która pozwoliłaby na całkowitą repigmentację zmian wywołanych chorobą. Mimo że bielactwo może sprawiać problemy w okresie dojrzewania i narazić młodą osobę na nieprzychylne komentarze rówieśników, warto pamiętać, że to choroba, która nie jest groźna dla zdrowia, a sprawia, że nasz wygląd jest unikalny i jedyny w swoim rodzaju.
Zastanawiacie się, jak pielęgnować skórę z bielactwem nabytym? Bardzo podobnie, jak tę w pełni zdrową – poza koniecznością stosowania wysokich filtrów UV. Ważne by dobrze dobrać produkty, które wpisują się w Twój rodzaj cery. Uważa się, że stres oksydacyjny odgrywa kluczową rolę w powstawaniu plam bielaczych. Zgromadzone w skórze wolne rodniki niszczą struktury i zaburzają prawidłowe funkcjonowanie komórek barwnikowych. Dlatego – w profilaktyce i pielęgnacji skóry dotkniętej bielactwem – niezwykle ważne jest wykorzystanie surowców antyoksydacyjnych. Świetnie sprawdzą się tu przeciwutleniacze: kosmetyki zawierające koenzym Q10, witaminę E, C oraz wyciąg z miłorzębu japońskiego. Dwa ostatnie składniki znajdziecie w naszym Rozświetlającym serum do twarzy z unikalną formą witaminy C- VC Infusion. Chorzy na bielactwo stosują często także niezwykle skuteczny kamuflaż kosmetyczny. Odbarwienia naskórka można ukryć pod makijażem o silnych właściwościach kryjących.
Plamy bielacze nie mogą być wystawiane na silną ekspozycję słoneczną, należy zrezygnować także z solarium. Efekt „muśniętej słońcem skóry” możemy jednak uzyskać dzięki… samoopalaczom, które nadadzą jej nieco ciemniejszy odcień – także na obszarach objętych bielactwem.
Choć plamy nie dają efektów bólowych, mogą powodować dyskomfort psychiczny, niską samooceną czy problem z akceptacją w grupie. Traktujmy je jednak nie jak powód do wstydu i ukrywania, ale niecodzienną, nietuzinkową urodę, którą będziemy z dumą eksponować. i choć początkowo diagnoza może być szokiem, wiele osób z bielactwem nabytym nie podejmuje leczenia.
Skóra z mlecznobiałymi plamami ma ogromny urok, a modelki chorujące na bielactwo podbijają branżę fashion ze względu na swoją wyjątkową i niepowtarzalny wdzięk. Coraz popularniejszy na rynku trend self love pozwala zrozumieć i pokochać swoje ciało takim, jakie jest.